środa, 1 lutego 2017

Przegrywy psiarza cz.2

Tamten post bardzo wam się spodobał,także postanowiłam znów umilić niektórym troszkę czasu i przygotować drugą część.

1.Gdy po raz setny oglądasz "Lassie,wróć!" i obiecujesz sobie,że tym razem nie będziesz płakać,a pod koniec filmu i tak chlipiesz w poduszkę.

2.Kiedy ubrana na czarno,przed wyjściem żegnasz się z psem,a on obdaruje Cię swoją peruką.

3.Gdy podczas jazdy komunikacją miejską zapomnisz kagańca(albo cierpisz na jego brak) i modlisz się żeby nikt nie zapytał,nie zwrócił uwagi,bądź co gorsza wyrzucił.

4.Kiedy nastawiasz się na produktywny spacer,ale w samym środku zastaje was ulewa chociaż w telewizji obiecywali promyczki słońca.

5.Kiedy próbujesz się uczyć,ale Twój pies ma lepszą wizję i rozkłada Ci się na zeszytach.

6.Kiedy przed spacerkiem jesteś zmuszona szukać kluczy,telefonu albo co gorsza nerki!

7.Kiedy przy całej grupie psiarzy pomylisz jedną z najbardziej znanych ras psów i czujesz,że zhańbiłaś swe imię.

8.Kiedy twój staffik jest potulny jak baranek,a ludzie i tak usuwają się na wasz widok z chodnika.

9.Kiedy Twój pies jest wielkości groszku,a zajmuje Ci większą połowę łóżka.

10.Kiedy Twoje zamówienie ląduje u sąsiada( dziękuję za podzielenie się Daria☺✌)

11.Kiedy kupujesz kliker już dziesiąty raz z rzędu bo resztę pogubiłaś na spacerach.

12.Kiedy idziesz na wyprawę z nowo poznanym psiarzem,a twój pies splami Ci honor przy pierwszej lepszej okazji.

13.Kiedy kupujesz psu kennel,ale on ma go głęboko pod ogonem i nadal zamierza spać z Tobą w łóżku.

14.Kiedy wdepniesz w smrodek własnego psa...to dopiero ironia losu.

Dziękuję za przeczytanie drugiej części przegrywów,które pewnie was doświadczyły...

Dziękujemy za przeczytanie i bądźcie z nami ludziki ❤❤❤
Pozdrawiamy Was!


                                      

6 komentarzy:

  1. Punkt 9 to tak bardzo Wilson - zazwyczaj rozkłada się tak, że cudem ja się mieszczę a łóżku. Teraz śpimy chwilowo na niskim materacu i ostatnio ja obudziłam się na ziemi, a on jakby nigdy nic spał w najlepsze. Doskonale znamy to z komunikacją miejską - nigdy wcześniej kaganiec nie był nam potrzebny, a teraz strasznie trudno znaleźć nam właściwy, więc kilka razy zdarzyło nam się jechać nie posiadając takiego i raz kierowca zwrócił nam uwagę, ale nic więcej. Do pierwszego punktu można też doliczyć film o Hachiko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie 2 jest zbędna bo mam czarnego psa 😛. Za dodałabym "masz zamrzniete ręce, twój autobus jest za 2 minuty a ty musisz zapiac kaganiec u czarnego psa i to jeszcze owłosienego."

    Skundlowani.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli chodzi o punkt 8 to nie mam staffika, Sunia nawet nie jest w typie a ludzie i tak z chodzą jej z drogi xd W sumie nie wiem dlaczego xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojj znam bardzo dobrze te przegrywy, w ogóle świetny pomysł z tą serią postów! :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Punkt 9 to coś o nas! Fajny pomysł na post! :)
    Pozdrawiamy M&B

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy, przenigdy nie zdarzyło mi się wdepnąć w to, co zostawił mój pies, bo po prostu ZAWSZE po nim sprzątam. Notorycznie niestety padam ofiarą brudasów, którzy tego nie robią i sprzątając po swoim psie wdeptują w "pamiątki" po cudzych. :(

    OdpowiedzUsuń