środa, 5 kwietnia 2017

Ludzie,wybaczcie mi!

Podejrzewam,że pewnie niejedna z was wielokrotnie słyszała "po co temu psu tyle rzeczy?","na co kupować mu takie drogie karmy?","wydaje mi się,że dwie piłki to dużo,po co wydziwiać?".
Te pytania powyżej sprawiają,że chce mi się uderzać głową w ścianę.Denerwuje mnie cała populacja ludzi posiadających rozum i myślenie typowego Kowalskiego.


Kiedy wspominam komuś,że Figa ma sześć obróżek,wypominają mi,że marnuję pieniądze,nie potrafię nimi gospodarować,bo przecież jedna,zdezelowana,wyblakła wystarczy Burkowi na bardzo długie lata,a nawet całe życie.
Zabawki?Piłka za 30 zł to skandal!Lepiej kupić zwykłą kortówkę za dwa złote,która rozpierniczy się po tygodniu,ale trudno!Drugiej się nie zakupi,bo po co wydawać tyle kasy na psa?
Karma?To już całkowicie osobny temat.Chcielibyście jeść wióry albo papier?Nie?To nie podawajcie swoim psom karm z supermarketów czy innych takich(Pedigree,Chappi,Frolic,Puffi,Activ Pet). Jeżeli lubicie się dobrze najeść,to podejrzewam,że was pies także nie pogardziłby zacnym posiłkiem.Mało tego można przecież dawać psu resztki z obiadu,zawsze to jakaś oszczędność,co nie?😂
Wiecie jak to się nazywa?Skąpstwo!Po prostu pazerność,chciwość,łapczywość.Rozumiem jeśli ktoś się nie zna,wchodzi do tego świata,ale uwierzcie mi,nie widzę sensu w chwaleniu się tym,że wasz pies je takie karmy,zwłaszcza jeśli wiecie co to za odpadki.Wydaje mi się,iż sknerstwo niektórych osób na zawsze pozostanie ich cechą dominującą.Spotkałam się nawet z psiarzem,który kompletnie nie poczuwał się do żadnej odpowiedzialności czy obowiązków wobec swojego psa.Nie wstydził się,że karmi go shitem.Nie miał w sobie, ani odrobiny krzty tego "maniaka". Oczywiście nie mówię,że każdy powinien mieć sto obroży,szelek i smyczy,ale błagam żeby psiarz nie rozumiał psiarza?Żeby moja siostra z psiego świata,towarzyszka spacerów wypominała mi,że bez sensu wydawać tyle pieniędzy,że to mi się nie opłaci,że kupuję wszytko dla fejmu?

Tak,jestem winna.Dałam się przekabacić jakości i wytrzymałości tych zabawek.Przekonały mnie opinie i recenzje innych psiarzy.To moja wina,moja wina,moja bardzo wielka wina.
Czuję się okrutnie,bo wydałam tyle pieniędzy i wciąż wydaję na fejmowskie zabawki,ale co ja poradzę,że ogarnia mnie dzika ekscytacja i podniecenie na widok takich marek jak JW,Chuckit!,Rauki,Sirius,Collar,Hurtta,Ruffwear?😂😂😂
Kupiłam obrożę z Hurtta dla fejmu.Max Glowa dla fejmu.Liker?A żeby mi pasował do pomarańczowych piłeczek z Chuckit! (taki śmieszek ze mnie)
Nie!Broń Boże nie kupiłam ich ze względu na wysokie notowania wśród psiego sprzętu,trwałości ani solidności.Chodzi tylko o to,by połechtać swoje ego wśród psich blogerów😂

A teraz całkiem poważnie...
Wolicie kupić jedną piłkę za 3 złote i mieć ją (przy wyjątkowym wandalu) dwa dni,czy może wydać te 20-30 złotych i nie musieć kupować żadnej przez najbliższe miesiące.
Jakość i wytrzymałość-to się dla nas liczy.
Irytuje mnie,kiedy ktoś podważa moje decyzje dotyczące kupna kolejnej rzeczy,twierdzi,że coś ze mną nie tak,bo kto widział wydawać tyle pieniędzy na psa?A ja widziałam,słyszałam i polecam!

A więc ludzie wybaczcie mi!Wybaczcie mi,że mój pies ma tyle obróżek,smyczy i zabaweczek(które jeszcze są w drodze). Wybaczcie mi,że tak bardzo kocham mojego psa i o niego dbam.Wybaczcie,że karmię ją dobra karmą i wypełniam swoje obowiązki właściciela z należytą godnością i poczuciem odpowiedzialności.

8 komentarzy:

  1. To że piłka kosztuje trzy złote nie oznacza, że jest gorsza, bo zależy też jakiej jest firmy. Ja mojemu kupiłam piłki sum plast za 2,50 i są w dobrym stanie, a do tego nawet są zapachowe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram.
      Również mam piłkę z sum plast i trzyma się świetnie! :)

      Usuń
    2. Jak już pisałam chodzi o jakość ;)

      Usuń
  2. Ten post jest taki prawdziwy. Ile razy to ja widziałam wzrok ludzi na mnie, gdy mówię o ilości rzeczy mojego psa albo ile kasy na niego wydaję. Ciągle słyszę od rodziców, żebym w końcu zainwestowała w siebie (od pewnego czasu już nic nie mówią, i tak mi nie przemówią do "rozsądku" hehe) :D W pełni zgadzam się z tobą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi rodzice reagowali tak samo...do teraz ;) Nareszcie zrozumieli,że ich gadanie nie ma sensu.

      Usuń
  3. O taak, to ja hahah :P Gdyby rodzice dowiedzieli się, że kupiłam psu piłki za 30 zł... :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, to ja; rodzice nie wiedzą ile wydaje na psa wiedzą tylko ile ma rzeczy, ale jakby się dowiedzieli że kupiłam mu szelki za 2 stówy to chyba nic bym już od nich nie dostała��

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z Tobą w stu procentach! Do mnie cały czas wręcz mają pretensje, że kupuje coś psom. A szczerze mówiąc bardziej cieszę się kupując rzeczy psie niż własne ;D
    Pozdrawiamy M&B

    OdpowiedzUsuń