czwartek, 19 stycznia 2017

13 psich farmazonów!

Ostatnio przypomniałam sobie kilka specyficznych sytuacji z naszych spacerowych tournée i parę ludzików,którzy mnie rozbawili,zaszli za skórę bądź zszokowali.


1. To Husky Syberian ,rasowy,mój pies jest rasowy

I tak stojąc z pewny panem przez 20 minut wysłuchiwałam tego,że jego pies jest RASOWY!Pytając się go czy działa mu Foresto stwierdził,że jego pies jest przecież RASOWY i śpi w nogach...zrozumieliście coś?
Tak,ja też nie.To co?Gdyby spał w domu na ziemi to miałby kleszcze?Nie potrafiłam zrozumieć tego narcystycznego zachowania i jego amatorskiego podejścia do sprawy... flexi+kolczatka.Trzeba przyznać,że facet musi się jeszcze dokształcić.Nie przepadam za ludźmi,którzy szpanują rasowymi psami,nic o nich nie wiedząc,nie wiedząc nic wgl o psach!


2.Powinna pani karmić psa TYLKO sałatą

Rok temu,kiedy wybrałyśmy się z koleżanką na trzy stawy Figa podeszła do jakiejś babki ćwiczącej jogę(dam sobie rękę uciąć,że była wege). Ta właśnie kobitka spojrzała na nią i powiedziała,że powinnam jej dawać do jedzenia tylko sałatę bo to zwalcza agresję u psów.Hmmm...od razu mówię,że mój kulek był bardzo spokojny,a szczerze mówiąc to nie mam zielonego pojęcia skąd wzięła ten irracjonalny pomysł,ale(chociaż nie wypadało) parsknęłam śmiechem.Rozumie,że można dać psu kawałek jabłka,marchewki,szpinak czy sałatę i owszem bo to w końcu witaminki,ale żeby karmić go TYLKO tym?To już chyba lekka przesada.

3.Mamusiu też chcę takiego różowego pieska

To zdanie często słyszę z ust małych dziewczynek.I nie mam pojęcia czy zachęca je do tego przyjazny wygląd Figi,czy może to,że jest cała na różowo.Oczywiście niektóre dzieci przechodzą spokojnie obok i podziwiają z daleka,a jeszcze inne(małe bestie) robią awanturę na środku chodnika.I właśnie w tym momencie rodzic,który nie potrafi sobie poradzić patrzy na mnie tym pytającym,a jednocześnie błagalnym wzrokiem,byle tylko mieć spokój.Przyznam szczerze,że zgodziłam się tylko raz,aby jakieś dziecko pogłaskało kulkę.Figa nie przepada za dziećmi i boi się ich.Wiadomo,że nie chcę jej stresować.Pamiętam jeszcze kiedyś,że jakiś mały chłopiec zaczął ją gonić i mimo,że była na smyczy to w pewnym momencie chciała go ugryźć.I czyja byłaby to wina?
Psa!Ten jeden,jedyny raz,kiedy się zgodziłam był wtedy,kiedy dziewczynka podeszła do mnie,powiedziała "Dzień dobry",przedstawiła się i zapytała grzecznie czy może "pogłaskać pieśka". Wtedy troszkę zmiękłam,bo pierwszy raz spotkałam się z tak wychowanym bambuskiem.




4.Ten pies depcze trawę!

Co z tego,że jesteśmy w parku i większość psów lata bez smyczy po trawnikach,bo przecież tylko mój nie może.Dziwnym trafem podczas sesji przyczepiła się do nas urocza(tylko z wyglądu) staruszka i kazała nam zejść bo cytuję "Niszczymy zieleń"!Na nic zdały się kłótnie bo później zagroziła telefonem na Straż Miejską.I jak tu nie kochać tak wzorowych obywateli?

5.Ona zaraz się do mnie przekona

Taa.Wmawiaj to sobie!Moi sąsiedzi czy obcy ludzie,to nie ważne!Jeśli mój pies się boi i ja ostrzegam to nie masz prawa mnie ignorować.Chcę aby nasz socjal rozwinął się dalej,ale jeśli te wszystkie zdolne bestie nie potrafią zrozumieć,że nic na siłę to cóż...równocześnie możemy wgl nic nie robić w tym kierunku.Czy Ci ludzie nie rozumieją,że nasza ciężka praca w tym momencie przepada?Niektórzy twierdzą,że skoro Figa jest taka mała to na pewno nic im nie zrobi...czasem brak mi słów.

6.Ale debil z tego psa

Ta wypowiedź rozwaliła mnie najbardziej.Podczas jakiejś eskapady,kilku chłopaczków chyba wypiło więcej niż powinno.Jeden z nich podchodząc do Figi chciał ją pogłaskać,ale ta uciekła.Wtedy ów zdanie padło z jego ust.Pomyślałam sobie,że jednak tutaj nie będę się odzywać bo,aż słów mi brak na takiego bezmózga.



7.Ile pani chce za tego psa?

Jakiś czas temu spotkałam starszego pana,który stwierdził,że Figa jest urocza i chciałby mi za nią zapłacić.Nie docierało do niego,że pies jest mój,brzydko mówiąc "prywatny". On się uparł i koniec kropka chce ją kupić.Bo "widział jak ona te sztuczki robi,takie fajne,wnuki by miały uciechę". Stwierdziłam,że w tym przypadku lepiej odejść niż się dalej sprzeczać.

8.On/ona nic nie zrobi

Czyżby?Już nie raz słyszałam takie brednie.Niestety później Figa wracała do mnie przestraszona i z podkulonym ogonem.

9.On/ona się tylko bawi

To samo co powyżej... kiedy widzę jakiegoś psa,który podczas figlów bawi się agresywnie,od razu reaguję.Niestety nie wszyscy właściciele się ze mną zgadzają.Ale jak tak ma wyglądać zabawa,to ja mówię stanowcze NIE!Nie chcę żeby cały socjal znów szedł na marne i to znowu przez ludzi,którzy przecież wiedzą lepiej!



10.To nie jest żadna filozofia nauczyć tak psa

No pewnie,że nie!Prawda jest taka,że powiedział to człowiek,który nawet nie miał psa!Skąd oni mogą to wiedzieć?Sztuczki,frisbee,agility,obi to nie jest coś czego można się nauczyć psa od razu,na kiwnięcie palcem.Sama nie wiem czy Ci ludzie zazdroszczą czy może mają wyjątkowo nieukształtowane podejście do sprawy(tak jak pan wyżej).

11.Po co psu tyle rzeczy?Nie szkoda Ci pieniędzy?

To także słyszę bardzo często.Te pytania zaczęły mnie już po prostu męczyć i nie dają spokoju.No bo co to za różnica czy mój pies ma jedną,dwie,pięć czy dwadzieścia obroży?To jest tylko i wyłącznie moja sprawa i nikomu nic do tego!To moje pieniądze i ja decyduję o tym na co je wydam.

12.Mój pies nie je byle czego!Je Chappi

Tutaj ręce opadają.Wiadomo,że kiedyś nie było takich karm jak dzisiaj,ale jednak wypadałoby się zaznajomić z zaistniałym rozwojem na rynku różnych karm i zainteresować się tym co jedzą nasze psy!Ta karma ma zaledwie 5 % mięsa (nawet nie jestem pewna) i nie ma tam żadnych pożywnych składników,które pies mógłby w jakikolwiek sposób dobrze wykorzystać.Wiadomo jednak,że nie zawsze są pieniądze na jakąś super,ekstra karmę,ale jestem zwolenniczką Brita i uważam,że jest on w całkiem przystępnej cenie.

13.A co ona taka chuda?

Moi sąsiedzi raczej za mną nie przepadają,natomiast,kiedy widzą Figę skaczą pod sufit i nagle mamy o czym rozmawiać.Nie lubię,gdy obcy ludzie wtrącają się w to jak wychowuję i zajmuję się psem.Myślą,że ich rady są dla mnie zbawieniem,a to tylko kolejny powód do tego,by omijać ich szerokim łukiem.Te złośliwe(nawet jeśli oni o tym nie wiedzą) komentarze bardzo mnie denerwują,patrzą na mnie tak jakbym głodziła kulke,a uwierzcie mi,że ona je za trzech!Rozumie,kiedy ktoś coś powie w dobrej wierze albo,gdy ja sama poproszę o pomoc,ale jednak te nieprzyjemne przytyki sprawiają,że unikam ich jak tylko mogę(bo tłumaczenia idą tutaj na nic)



















10 komentarzy:

  1. My też mamy takie sytuacje ... ręce opadają ale co zrobisz jak oni są mądrzejsi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie!Ludzie nie doceniają naszej ciężkiej pracy i prywatności ;)

      Usuń
  2. Ja też nie lubię kiedy ktoś podchodzi mi do psa i głaszcze bez pozwolenia, raz Funy zrobił mi pikus a i tak możesz go pogłaskać, wszystko spoko ale dziabnął chłopaka w palca, nie było problemu (jak już coś robi to wie kiedy).
    Uuuhhh... pkt 13 doprowadza mnie do białej gorączki niecierpie nieznosze jak ktoś mi się wpierdziela w to jak karmie, wychowuje, szkole, myje itp. MÓJ pies MOJA sprawa. Chyba ze bym głodziła, biła nie wiem co jeszcze w takich przypadkach ratuje się psa i jego psychikę ale jeśli pies jest szczęśliwy nic mu nie jest, jest to po prostu niepotrzebne. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio nie mam problemów z natrętnymi przechodniami. No i wręcz przeciwnie, trafiam na dosyć mądrych, miłych, którzy czasem się uśmiechają na widok biszkoptowego wypierdka, a czasem zagadają. Może jest tak dlatego, że nastała zima i nie wszyscy mają ochotę wychodzić na zewnątrz. Może to i dobrze dla nas :D
    Pozdrawiamy, Biscuit Life!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie masz pojęcia jak wam zazdroszczę :D My także pozdrawiamy!

      Usuń
  4. Te sytuacje które wymieniłaś na początku bardzo mnie rozbawiły, haha, nigdy się z takimi nie spotkałam - ludzie to są naprawdę... xD Ale za to znam bardzo dobrze tą 5, oraz od 7 do 13... Niestety, społeczeństwo nie ma zbyt dużej wiedzy o psach - wiedzą tyle, że ma 4 łapy, nos i ogon, lubi pobiegać (yhmm za patykiem najczęściej :v) i trzeba z nim wyjść na sikupę. Jak widać ludzie są strasznie ograniczeni... Dobrze, że są tacy ludzie jak my - psiarze <3 xD Pozdrawiam!
    smallshaggy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Fakt niektóre sytuacje były zabawne,ale do czasu niestety ;)My także pozdrawiamy! <3

    OdpowiedzUsuń