Przerwa majowo-czerwcowo-techniczna.

A więc z wielkim bólem serca jestem zmuszona jak na razie zawiesić bloga na najbliższe półtorej miesiąca.Może moje tłumaczenia mogą się wydawać niepotrzebne,ale wiem jak to jest w psim świecie.Nie pojawiasz się na kilku spacerach,nie poświęcasz psu połowy swojego życia i nagle robisz się zła i niedobra!Zaniedbujesz swoje dziecko i nie dajesz mu tego czego potrzebuje.


Myślę,że taka przerwa dobrze zrobi Fidze,ponadto ja także muszę nadrobić parę(wiele) spraw w szkole,wziąć  się w garść i dać sobie porządnego kopa w tyłek,bo do końca zostało mało czasu.
Walka o dobre oceny i dwójkę z matmy(bo tumok ze mnie niesamowity jeśli chodzi o wszelakie cyferki😂) zobowiązuje do pewnych wyrzeczeń.
Oczywiście Figeł nie będzie miał 10 minutowych spacerków wokół bloku,ale też raczej zrezygnuję z wszelakich dłuższych grupowych wypadów,wyjazdu na DG(w sumie to tego nawet nie żałuję😂),wpisów na bloga i fp(brak czasu).

Nie odcinam się,nie rezygnuję,ale nie chcę w następstwie głupich komentarzy,chorych domysłów i wszelakich prób nawrócenia!
Po prostu przerwa techniczna nie będzie trwać wieczność,ale chyba już dojrzałam do tej jakże poważnej decyzji😂
Moja przyszłość zaważa na przyszłości Figi więc... wypadałoby otworzyć książkę i zacząć się powoli ogarniać.

Figeusz nadal będzie FIT,jeździmy na rolkach,zamawiamy smycz z amorkiem i zaczynamy runningować oraz wyrabiać trajcepsy i bajcepsy(ona,u mnie będzie z tym słabo😂).Także żegnam się z Wami na ten okres,życzcie mi powodzenia,trzymajcie kciuki(zwłaszcza za matmę i choroby) i ogólnie mam nadzieję,że będziecie cały czas z nami.💜💜💜

A teraz idę się uczyć choroby niebieskiego języka😂😂😂

Do przeczytania!
Pozdrawia Was Pampulelo i moje bolące sumienie.