poniedziałek, 2 stycznia 2017

Podsumowanie 2016 + cele na 2017


2016 był rokiem odkrywczym,przełomowym,pełnym nowych znajomości i przyjaźni,dość udanym,postępowym oraz obiecującym jeszcze lepszy progres w obecnym czasie.

 A więc po pierwsze nareszcie odkryłam swoje prawdziwe powołanie i dałyśmy z siebie 80% w tym czasie.Pozostałe 20% to leniwe,błogie popołudnia i wieczory,kiedy nie miałyśmy na nic ochoty i bomblowałyśmy,ale to chyba nic złego...
Wiem,że w tym roku wyciśniemy z siebie setkę i wreszcie vaulty będą nasze!
Praca z Figiem szła mi bardzo dobrze,pieseł nauczył się przychodzić na zawołanie(nie licząc momentów szalonej zabawy) i zrozumiał potęgę klikera.



Sztuczki,które opanowałyśmy to:
-balansowanie na stopach
-balansowanie na jednej stopie
-skoki na plecy
-catch
-obejdź
-zostań
-daj głos
-stópki
-slalom
-ósemka między nogami
-a kuku

Po drugie nowe znajomości!Poznałyśmy uroczego shih tzu Fido,wystrzałową sznaucerkę Mast, skocznych frisbaczy(wybaczcie jeśli jest błąd) Shaggiego i Dingo,śliczną Meggi oraz niezawodną, najlepszą Flow.
Czekamy oczywiście w tym roku na pogłębienie znajomości i odkrycie nowych psich przyjaciół.Zamierzamy częściej pojawiać się na grupowych spacerach i umawiać na wypady z nowymi,jeszcze niepoznanymi psiarzami :)

Po trzecie nasz sprzęt się znacznie powiększył...
Chyba stałam się maniakiem,bo ciągle myślę o nowych obróżkach i smyczkach,ale tego już raczej nie da się wyleczyć.Posag Figi wzrósł i rosnąć będzie dopóki moja mama mnie nie ubezwłasnowolni i pozbawi wszelkiej gotówki,ale mam nadzieję,że tak się jednak nie stanie.Jeszcze pod koniec 2016 zrobiłam listę rzeczy,które zamierzamy kupić w tym roku i nasz sprzęcior będzie jeszcze bardziej wypasiony,a ja zacznę jeszcze częściej odwiedzać TK Maxx!

Po czwarte Figa zaczęła się socjalizować.
Nigdy nie przepadała za grupowymi spacerami czy natrętnymi psami.Teraz je znosi i mogłabym rzec,że sprawiają jej przyjemność,a natręciuchy okazały się fajne,tylko w postaci do gonienia :)
Będąc na owczarkowym spacerze nie zapamiętała go zbyt dobrze,ale powoli przekonuje się do dużych psów.Obawiałam się,że mogła przeżyć duży szok lecz wyszła z tego bez szwanku oraz żadnych urazów psychicznych.

Piątym nieodłącznym elementem tego jakże udanego roku jest to,iż Fig pozbywa się powoli złych przyzwyczajeń i zaczęła pokonywać swoje lęki jak np.wchodzenie do wody.
Zdarzało się już mniej sytuacji,kiedy przyłapywałam ją na jedzeniu śmieci czy próbach "perfumowania się",a to jest bardzo duży progres w naszym wykonaniu :)Niestety jednak w tym roku odkryła swoją nieskrywaną niechęć do staffików i trwa ona do teraz.

Z Figą jesteśmy bardzo ambitne i chcemy,aby 2017 był jeszcze bardziej udany.Nasze cele to:
-nauczyć się vaultów
-zapisać się na agilitki/zacząć frisbee(sprawa chęci psa)
-kupić wszystko z WISHLISTY Figi
-opanować nowe sztuczki
-sterylizacja(tu przeważają cele zdrowotne)
-jakiś porządny obozik
-kupić wreszcie pierwsze szelki
-pozbyć się jawnej agresji wobec staffików
-zakończyć całkowicie zabawę w żebrzącego psa(która naprawdę bywa męcząca przy posiłkach)
-stworzyć super komplecik
-znaleźć wreszcie coś porządnego w TK Maxxie
-zacząć DogTrekking
-modlić się żeby wpadły jakieś hajsy na psie rzeczy


Dzięki za przeczytanie posta i poświęcenie uwagi :) :) :) :)

fot. Kasia Struzik

fot. Nicol Bil

fot. Nicol Bil

fot. Nicol Bil

fot. Nicol Bil

fot. Kasia Struzik
fot. Kasia Struzik




6 komentarzy:

  1. Powiedziałabym nawet, że 20% to bardzo mało! Nie dążcie do setki, wtedy bardzo łatwo zgubić przyjemność z pracy.
    Ale ogólnie życzę powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  2. My na pewno na lenistwo poświęciliśmy więcej niż 20% i w tym roku nie planujemy zmniejszyć tego zbyt diametralnie. Wam za to życzę powodzenia i owocnego w sukcesy roku 2017 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że uda wam się spełnić wasze cele. My też mieliśmy na naszej liście punkt o rozpoczęciu dogtrekkingu ;)
    Pozdrawiamy,
    D&T
    PS. Świetny blog, dodajemy do obserwowanych.

    OdpowiedzUsuń